Nie żyje ks. Antoni Kieniewicz. Przed śmiercią doczekał się dzieci i wnuków
Ks. Antoni Kieniewicz odszedł w wieku 81 lat, pozostawiając w smutku swoje dzieci i wnuki. Duchowny nim wkroczył na ścieżkę kapłaństwa, założył rodzinę. Z żoną Marzeną wychował czworo dzieci – córkę i trzech synów. Doczekał się również ośmiorga wnucząt.
"Pod koniec lat 70. wraz z żoną wstąpili na Drogę Neokatechumenalną przy parafii Matki Bożej Królowej Polski na Marymoncie. Po czterech latach formacji we wspólnocie zaczęli posługiwać jako katechiści w Bydgoszczy, głosząc innym Słowo Boże" - wspomina zmarłego Archidiecezja Warszawska.
Po śmierci żony Antoni Kieniewicz wstąpił do Archidiecezjalnego Seminarium Misyjnego „Redemptoris Mater”. Miał 69 lat, gdy w 2010 roku z rąk kard. Kazimierza Nycza przyjął święcenia kapłańskie. Co ciekawe, w czasie Mszy prymicyjnej w parafii Matki Bożej Wspomożycielki Wiernych wraz z nim przy ołtarzu stanął jego syn, Piotr, który obchodził wówczas 17. rocznicę kapłaństwa.
Ks. Antoni Kieniewicz był duchownym przez 12 lat. "Jako wikariusz i rezydent ks. Antoni Kieniewicz posługiwał w parafiach warszawskich: św. Aleksandra i NMP Matki Kościoła oraz podwarszawskiej w Jeziornie Fabrycznej. W latach 2013-2015 pracował jako katechista na Drodze Neokatechumenalnej. Ostatnio był rezydentem w parafii NMP Matki Kościoła w Warszawie" - przypomniała Archidiecezja Warszawska.
Ostatnie pożegnanie ks. Antoniego Kieniewicza
Uroczystości pogrzebowe duchownego zaplanowano na sobotę, 17 grudnia. Ks. Antoni Kieniewicz spocznie w rodzinnym grobie na Starych Powązkach (brama IV). Nim to jednak nastąpi, o godz. 12 w kościele parafialnym NMP Matki Kościoła w Warszawie odprawiona zostanie msza święta.
Polecany artykuł: