„W piątek po Mszy Świętej zapraszamy rodziców którzy pragną ochrzcić swoje dzieci w miesiącu kwietniu i w święta wielkanocne. Proszę przynieść skrócony akt urodzenia i dane osobowe chrzestnych” - brzmi jeden z punktów ogłoszenia zamieszczonego w poniedziałek na stronie internetowej parafii pw. Matki Bożej Pompejańskiej. - Jestem osobą głęboko wierzącą i praktykującą, lecz to do czego proboszcz nawołuje to chyba jest nie tylko nieposłuszeństwo wobec swojego biskupa i papieża, ale na pewno skrajna nieodpowiedzialność i ludzka głupota. Nie dziwmy się więc, że zachorowań będą tysiące a nawet dziesiątki tysięcy, a śmiercią z powodu koronawirusa zakończą życie być może również tysiące ludzi – denerwuje się jeden z parafian, który napisał list do „Super Expressu” w tej sprawie.
Pacjentka z koronwirusem w Szpitalu Bielańskim! ZOBACZ ile osób zostało objętych kwarantanną.
Spotkanie rodziców, to jednak nie jedyne co zbulwersowało naszego czytelnika, który wskazuje na kolejne punkty ogłoszenia proboszcza.
- W pkt. 2 po mszy świętej proboszcz zachęca wiernych do ucałowania relikwii św. Ojca Pio. W pkt. 4 zachęca z kolei do ucałowania relikwii błogosławionego Bartolo Longo – wymienia zdenerwowany parafianin.
Rzeczywiście. W ogłoszeniu zamieszczonym na stronie parafii, widnieją takie punkty. Cóż, wiara to dobra rzecz w czasach zarazy. Warto byłoby jednak też posłuchać ekspertów, którzy przestrzegają przed łatwym zakażeniem się koronawirusem. Całowanie relikwii to raczej nie jest dobry sposób na powstrzymanie epidemii.
Rząd wprowadza twarde ograniczenia! Czy warszawiacy wytrzymają w domach? [WIDEO, GALERIA]