Ks. Wojciech Drozdowicz znany jest z niecodziennego prowadzenia mszy świętej. Potrafił przyjść do kościoła z serduszkiem Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy na piersi, lub rozsypywać w kościele białe piórka. Jego parafianie są nim zachwyceni, twierdzą, że to jeden z „nielicznych, wspaniałych i unikatowych” księży.
Nagranie z ostatniego pomysłu księdza zrobiło furorę w sieci. Widać na nim, jak ksiądz puszcza wiernym z magnetofonu ukraińską piosenkę. Na ambonie za księdzem widać też żółto-niebieską flagę. Odejście od tradycyjnej eucharystii nie wszystkim się jednak podoba.
W ostrych słowach skomentował to zajście znany z nacjonalistycznych poglądów Robert Bąkiewicz. - Profanacja Świętej Ofiary – napisał na Twitterze komentując nagranie Bąkiewicz. Pod jego postem aż zawrzało.
Polecany artykuł:
Burza w komentarzach
Nie wszyscy podzielają poglądy Bąkiewicza. W polemikę wdał się z nim m.in. inny duchowny! - A Pan zna znaczenie słowa "profanacja"? - zapytał autora posta ks. Grzegorz Kramer. Inni zwracają jednak uwagę, że "Czerwona Kalina", to jedna z pieśni Ukraińskiej Powstańczej Armii, która była odpowiedzialna za przeprowadzenie rzezi Polaków na Wołyniu.