Ksiądz Sebastian M. stanął przed sądem za gwałt. Biskup diecezjalny milczy
Na pierwszą rozprawę w Sądzie Rejonowym w Siedlcach w poniedziałek, 12 grudnia, ks. Sebastian M. został dowieziony z więzienia w kajdankach. Na miejscu był nasz reporter. Proces utajniono, w związku z czym nikt oprócz stron i świadków nie mógł przebywać na sali sądowej. Pokrzywdzoną przez księdza Magdalenę M. z gminy Drelów (woj. lubelskie) reprezentował pełnomocnik procesowy. W poniedziałek na sali sądowej zeznawał między innymi biskup Diecezji Siedleckiej Zbigniew Gurda. Poproszony przez nas przed rozpoczęciem rozprawy o komentarz do postępowania wobec księdza oskarżonego o gwałt, odparł, że nie ma tu nic do powiedzenia.
Ks. Sebastian zgwałcił parafiankę?!
Na początku lutego informowaliśmy o zatrzymaniu ks. Sebastiana z parafii św. Zygmunta w Łosicach i jego aresztowaniu. Duchowny pełnił posługę w tej parafii od 2017 roku. Mimo że już w czerwcu 2018 roku przeniesiono go na studia na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim w Lublinie, zdołał sobie zaskarbić sympatię wielu wiernych. Gdy skandal z księdzem w roli głównej wyszedł na jaw, nie mogli oni uwierzyć, że lubiany przez nich duszpasterz mógł dopuścić się gwałtu na kobiecie z parafii w Drelowie, w której służył wcześniej!
Siedlecka prokuratura nie miała jednak wątpliwości co do winy młodego księdza. - Dowody zebrane w toku postępowania prowadzonego przez prokuraturę dostarczyły podstaw do przedstawienia księdzu Sebastianowi M. zarzutu kilkukrotnego doprowadzenia młodej kobiety do obcowania płciowego i do poddania się innym czynnościom seksualnym – informowała nas rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Siedlcach Krystyna Gołąbek.
Według ustaleń śledczych do seksualnych epizodów księdza miało dochodzić pomiędzy październikiem 2018 roku a lutym 2019 roku, podczas wyjazdów towarzyskich do Siedlec. Jak udało nam się ustalić, pokrzywdzona Magdalena M. poskarżyła się do Diecezji Siedleckiej, w której przeprowadzono odpowiednie ustalenia. Gdy skarga parafianki potwierdziła się, kuria o seksualnych wybrykach duchownego powiadomiła siedlecka prokuraturę. Co więcej, kobieta została przebadana przez psychologów, którzy wydali orzeczenie, że mówi prawdę o niechcianych kontaktach z duchownym. Ks. Sebastian trafił do tymczasowego aresztu. Został oskarżony o to, że przy użyciu siły doprowadził w prywatnym samochodzie do obcowania płciowego kobietę powyżej 15 roku życia, oraz doprowadził pokrzywdzoną do poddania się innej czynności seksualnej. Duchownemu grozi za to do 12 lat więzienia.