Oszuści podszywają się pod warszawskie parafie?
Parafia Wszystkich Świętych w Warszawie ostrzega wiernych. "W sieci pojawiła się strona, która tworząc podstrony między innymi warszawskich parafii i kościołów, oferuje usługi typu: "zamów nabożeństwo", "wesprzyj parafię". Szereg parafii tam funkcjonujących, w tym nasza parafia, nie podpisywało żadnych umów z organizatorami tego przedsięwzięcia, dlatego prawdopodobnie mamy do czynienia z systemową próbą wyłudzenia. Intencje tam zamówione nie trafiają do duszpasterzy, jak również pieniądze tam wpłacone nie trafiają docelowo do parafii, wbrew intencjom ofiarodawców" – czytamy na prawdziwej stronie warszawskiej parafii.
"W przypadku dokonywania wpłaty na konto naszej parafii zalecamy dokładną weryfikację, czy strona, z której pobieramy numer konta do przelewu, jest prawdziwą stroną parafii - zalecamy weryfikację, czy jej adres to dokładnie https://wszyscyswieci.pl/" - apelują księża.
"My nikomu nie dawaliśmy upoważnienia do wykorzystania naszego wizerunku, a tym bardziej do zbierania pieniędzy czy intencji modlitewnych w naszym imieniu" - podkreślił ks. Piotr Waleńdzik, proboszcz parafii Wszystkich Świętych w Warszawie, cytowany na portalu stacja7.pl.
Phishing dotarł do kościołów? Czy pieniądze wiernych są zagrożone?
Przed niebezpieczeństwem czyhającym na wiernych ostrzegali również jezuici: "Pod adresem aligion.app oszuści prezentują różne warszawskie parafie zachęcając ludzi do wpłat. Można tam opłacić zapalenie świecy lub przekazać darowiznę" – ostrzegali na swojej stronie internetowej.
Czy faktycznie pieniądze wiernych są zagrożone? Dwa dni po opublikowaniu przez zakonników ostrzeżenia, rzecznik jezuickiej kurii w Warszawie otrzymał wyjaśnienie od administratorów portalu aligion.app.
"Tak naprawdę portal ten pozwala na zamówienie usług i przekazanie datków na rzecz konkretnej parafii. Warto jednak zaznaczyć, że przez cały czas działania portalu płatności są wyłączone i nie działają. Ponieważ w tej chwili ten portal nie jest nigdzie reklamowany i nie ma żadnego ruchu. Dlaczego tak? Bo na chwilę obecną jej cel jest tylko jeden – wersja demonstracyjna dla przedstawicieli kościołów, do których przychodzą nasi przedstawiciele. Aby pokazać jak to będzie działać. W związku z tym NIE ma tu żadnego phishingu, ponieważ same płatności nie są dokonywane" - wyjaśniają administratorzy "podejrzanej" strony.
"Gdy konkretny kościół potwierdzi chęć współpracy – aktywujemy za niego płatności, które trafiają bezpośrednio na konto kościoła. Dzięki temu żadne transakcje finansowe nie będą przeprowadzane bez odpowiedniego potwierdzenia i zgody wspólnoty kościelnej. Przepraszamy za wszelkie nieporozumienia i aby ich uniknąć, usuniemy przyciski „przekaż darowiznę” (które i tak nie działają, dopóki kościół nie poprosi o ich włączenie) i pozostawimy jedynie informacje o kościele" - dodają.