Mazowsze. Przywiązał psa łańcuchem do torów. Zostawił bezbronne zwierzę na pewną śmierć
Do dramatycznej sytuacji doszło w poniedziałek (10 lutego) między miejscowościami Jackowo Dworskie a Świercze w województwie mazowieckim. Maszynista prowadzący pociąg relacji Warszawa–Ciechanów dostrzegł na torach psa. Natychmiast podjął decyzję wyhamowaniu składu.
− I faktycznie, pies był przywiązany do torów łańcuchem. Maszynista poinformował o zdarzeniu kierownika pociągu. Udało mu się odwiązać młodego psa w typie husky − tłumaczy w rozmowie z "Super Expressem" Donata Nowakowska, rzeczniczka prasowa Kolei Mazowieckich.
Maszynista poinformował kierownika pociągu, który niezwłocznie ruszył na ratunek zwierzęciu. Czasu było niewiele – z przeciwnego kierunku zbliżał się kolejny pociąg, który miał nadjechać po torze, do którego przywiązano psa. Na uwolnienie czworonoga było zaledwie osiem minut.
− Miał dosłownie 8 minut, bo po przeciwnej stronie, torami, do których był przywiązany pies, jechał już kolejny pociąg − dodaje dalej Nowakowska.
Na szczęście udało się w porę odpiąć łańcuch i uwolnić zwierzę. Przerażony pies po oswobodzeniu rzucił się do ucieczki i zniknął w nieznanym kierunku. Jego dalszy los pozostaje nieznany. O sprawie natychmiast poinformowano dyspozytora oraz policję, która podjęła działania mające na celu ustalenie sprawcy tego bestialskiego czynu.
Funkcjonariusze apelują do mieszkańców oraz ewentualnych świadków zdarzenia o pomoc w ustaleniu tożsamości sprawcy. Każda informacja może być kluczowa w tej sprawie. Osoby, które mają jakiekolwiek informacje dotyczące psa lub jego właściciela, proszone są o kontakt z policją.
Przypomnijmy tylko, że zgodnie z artykułem 35 Ustawy o ochronie zwierząt, osoba, która dopuszcza się znęcania się nad zwierzętami, może zostać skazana na karę pozbawienia wolności do lat trzech. W przypadku szczególnego okrucieństwa, kara ta może wzrosnąć do pięciu lat.