Kultowe i modne warszawskie restauracje nie wytrzymały z lockdownem! [LISTA]

Z ulic Warszawy znika coraz więcej kultowych czy modnych restauracji i lokali gastronomicznych! Upadłość dotyka miejsca nawet z długoletnią renomą, które uważalibyśmy, że nigdy nie upadną. 

Marsz Niepodległości 2020. Rafał Trzaskowski ZAKAZAŁ organizacji marszu

Nie każdy restaurator zdołał skorzystać z pomocy rządu. Wielu nie wynegocjowało niższych stawek czynszu za wynajmowany lokal. Do tego w ostatnim czasie bardzo spadła ilość klientów. Jedzenie może być sprzedawane jedynie na wynos. Pandemia spowodowała, że o wiele więcej ludzi pracuje w domu, więc zaczynają częściej gotować sami. Niestety przedsiębiorcy mają związane ręce. Wielu nie wytrzymuje takiego obrotu wydarzeń. W stolicy jest już bardzo dużo znanych lokali, które zostały zamknięte. 

Koronawirus w Polsce 6.11.2020. Fatalne dane z Warszawy, sytuacja jest poważna [RAPORT]

LISTA ZAMKNIĘTYCH LOKALI:

Na Wilanowie nie zjemy już prawdopodobnie najlepszych steków w stolicy. Trudna sytuacja finansowa zamknęła Bistecca Bistro. 

To samo spotkało Secado przy ul. Marszałkowskiej. Nie zjemy już tam pysznego burgera czy wyśmienicie przyrządzonych owoców morza. 

Czymś co już minęło możemy też nazwać niesamowitą kuchnię ukraińską serwowaną przez kucharzy z restauracji Kanapa mieszczącej się przy ul. Narbutta. 

Jeśli ktoś lubił wysokiej klasy wołowinę serwowaną w Hali Mirowskiej na różne sposoby, też będzie musiał poszukać innego lokalu. Swoje zamknięcie ogłosiła restauracja Ed Red. 

A jeśli znamy nietypowy sposób podawania potrawy kuchni polskiej w formie małych porcji w restauracji Talerzyki przy ul. Mokotowskiej, również będziemy musieli się z tym pożegnać. 

Pandemia dotknęła też trochę prostsze lokale. Zamknąć musiały się Zapiekanki PRL oferujące świeżo robione zapieksy na bazie białego pieczywa, sera, pieczarek i dodatków. Lokal mieścił się przy ul. Dereniowej 10. 

Upadłość ogłosił tez lokal, który istniał od 50 lat! Case Marcinek lubili w szczególności studenci i pracownicy pobliskiej szkoły teatralnej. 

Z restauracyjnej mapy Warszawy znika też Biała. Zjedz i Wypij, która była jednym z popularniejszych lokali przy ul. Francuskiej. 

Z końcem września pożegnaliśmy się też z Flambeerią specjalizującą się w alzackich tarte flambee przy ul. Hożej. 

Nie zasmakujemy już też burgera z koziny czy bakłażana w restauracji Kumin przy ul. Klimczaka, czy gulaszu z kiełbasą z dzika od Madame Szpakowska przy ul. Kruczej. 

Koniec działalności ogłosili też właściciele lokalu Superlardo przy ul. Chmielnej. Którzy prowadzą też znaną restaurację Mąka i Woda. 

Po 16 latach żegnamy też Bistro de Paris przy placu Piłsudskiego. Szefem kuchni i współwłaścicielem był Michel Moran. 

Upadłość ogłosił też Artur Jarczyński, który prowadził restaurację Shipudei Berek serwującą kuchnię Izraelską. 

Po 22 latach żegnamy też oba lokale restauracji Dom Polski przy ul. Francuskiej i Belwederskiej. Spółka złożyła właśnie wniosek o upadłość. 

Warszawa: Krwawy atak nożownika w środku miasta! Gruzin ukrywał się w hostelu