Basen od razu został zamknięty do odwołania. Kolejni ludzie odbijający się od bramy kąpieliska, są zażenowani tym co się stało.
– Cham, buc i prostak. To tyle co myślę – ostro ocenił winowajcę całego zdarzenia Michał Aleksiewicz (26 l.), który we wtorek razem ze znajomym chciał ukryć się przed żarem z nieba w chłodnej wodzie basenu. - Kolega nie poszedł do pracy żebyśmy mogli tutaj dzisiaj przyjechać, a ktoś nabrudził do basenu.
Szef kąpieliska zareagował błyskawicznie po odkryciu „fekalnej bomby” w wodzie.
– Zawiadomiliśmy powiatową stację sanepidu i bezzwłocznie zamknęliśmy basen. Zleciliśmy badanie wody, które przeprowadzone zostanie dziś – mówił Grzegorz Górski (63 l.), dyrektor Parku Kultury w Powsinie.
W laboratorium próbka będzie leżała przez około dziesięć dni. W najlepszym przypadku basen zostanie otwarty 23 lipca, jeśli pojawią się komplikacje, termin trochę się przesunie. - Jeżeli wykryte zostanie zagrożenie np. legionellą to jeszcze przez 2-3 dni trzeba będzie czekać na ostateczny wynik – dodał Górski. Zarząd obiektu szacuje, że straty wynikające z tak długiej przerwy w funkcjonowaniu mogą wynieść ok. 70 tys. złotych. Sprawca ohydnego zajścia nie został ustalony.