Rekordzista
Ten kupiec wywęszył prawdziwą okazję. Kupił 45-metrowe mieszkanie przy Al. Jerozolimskich. Zapłacił niewiele ponad 1000 zł za JEDEN metr kwadratowy. Mieszkanie kosztowało 50 tys. zł. Według analizy firm Cenatorium i UrbanOne dla money.pl jest to najtańsza transakcja mieszkaniowa w tym roku w sześciu największych polskich miastach.
NIE PRZEGAP: Koronawirus. Te Biedronki w Warszawie będą otwarte całą dobę [ADRESY, LISTA]
Polecany artykuł:
Drugie najtańsze mieszkanie
Jedynie co wiadomo o tym mieszkaniu, to że jest to pustostan w budynku z 1959 roku. Żeby tego było mało, budynek jest wpisany do rejestru zabytków. W środku jest kuchnia oraz toaleta, a nabywcą jest osoba prywatna.
Na drugim miejscu jest kupiec z Bielan. W 2020 r. za nową 25-metrową kawalerkę z aneksem kuchennym i balkonem zapłacono 80 tys. złotych. Wychodzi niecałe 3,5 tys. zł za metr.
Uwaga na Urząd Skarbowy
Takie okazje mogą być ryzykowne. Zbyt niska cena może zaalarmować skarbówkę. Andrzej Prajsnar, ekspert portalu RynekPierwotny.pl powiedział w portalu money.pl, że w takich przypadkach problemy może mieć i sprzedający, i kupujący.
Skarbówka może stwierdzić, że wartość nieruchomości jest zaniżona. Jeśli obie strony zgodzą się z decyzją skarbówki, będą musiały zapłacić różnicę pomiędzy już zapłaconym podatkiem, a podatkiem, który powinni zapłacić według wyceny skarbówki.
Kiedy się nie zgodzą, to skarbówka wyznaczy rzeczoznawcę, który wyceni nieruchomość. Jeśli jego wycena przekroczy 33 proc. wartości mieszkania podaną przez sprzedającego i kupującego, trzeba będzie nadpłacać podatek, ale i koszt sporządzenia opinii.