To mogło zdarzyć się tylko na Pradze - to właśnie tam, raz w tygodniu, głodni i potrzebujący mogą posilić się...tradycyjnymi pakistańskimi potrawami. To pomysł właściciela lokalu, który nie wyobraża sobie by mogło być inaczej i zapewnia, że z jego restauracji, nikt nie wyjdzie głodny.
- To dla mnie oczywiste, że trzeba pomagać potrzebującym. To też nakazuje moja religia, muzułmanie muszą oddawać część majątku ubogim - mówi Imran Ali, który wraz z żoną od kilku miesięcy prowadzi restaurację na Grochowie.
Ali jest z zawodu architektem a jego żona projektantką mody. Do Polski trafili po wyprawach do RPA czy Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Zamiast powszechnie tu znanych dań polskich, serwują bliską im kuchnię azjatycką - zamiast pomidorowej, potrzebujący mogą spróbować... kurczaka biryani.
Czytaj także: Hulajnogi tak, ale nie na środku chodnika. Apel Polskiego Związku Niewidomych
- Cieszymy się, że możemy pomóc i w ten sposób pokazać naszą kulturę, chociażby tę dotyczącą kuchni - mówi Ali.
Prosi też, by przekazywać informację o piątkowej akcji, tak by jak najwięcej osób mogło zjeść bezpłatnie ciepły posiłek.