Nielegalna ubojnia drobiu była prowadzona przez Wietnamczyków w Woli Przypkowskiej w gminie Tarczyn. Drób był przetrzymywany w dramatycznych warunkach, m.in. trafiał do plastikowych worków i skrzynek ubrudzonych odchodami.
>>ZOBACZ ZDJĘCIA<<
- Nie miały dostępu do wody i paszy już od dłuższego czasu. W jednym z zabudowań przebywały trzy świnie - jedna martwa i dwie żywe. Zwierzęta były wystraszone, wychudzone, skrajnie zaniedbane, pokryte zmianami skórnymi, wszami. Były przetrzymywane w skandalicznych warunkach - mówi Małgorzata Burczyńska, Powiatowy Lekarz Weterynarii w Piasecznie.
Żywe zwierzęta zostały uśpione. Zutylizowano kilkadziesiąt ton odpadów poubojowych. To, czy mięso było skażone okaże się po analizie próbek mięsa, które zostały oddane do badań. Wiadomo, że mięso trafiło na rynek. Trwa sprawdzanie adresów lokali, w których sprzedawano drób pochodzący z nielegalnej ubojni.
Czytaj także: Bielany: Larwy w pieluszkach kupionych w Lidlu! Zobacz wideo
- Przede wszystkim musimy dotrzeć do wszystkich tych miejsc, do których to mięso mogło trafiać, ale trzeba brać pod uwagę także utrudnienia, które wynikają z czasu. Najprawdopodobniej w dużej części te produkty zostały już po prostu skonsumowane - tłumaczy Sylwester Marczak, Komenda Stołeczna Policji.
Podczas kontroli zatrzymano sześć osób. Trzy z nich usłyszały już zarzuty. Kolejne trzy przebywały na terenie Polski nielegalnie - zostały przekazane Straży Granicznej.