Warszawa, Mokotów. Strażnicy miejscy rozdzielali dwóch mężczyzn. Poszło o cenę za przejazd taksówką
Sytuacja, o której napisali na swojej stronie strażnicy miejscy, wydarzyła się w zeszłym tygodniu. Funkcjonariusze zabezpieczali okolice szkoły przy ul. Narbutta na warszawskim Mokotowie. W pewnym momencie podbiegł do nich przechodzień. Przekazał im, że nieopodal bije się dwóch mężczyzn.
− Funkcjonariusze natychmiast udali się we wskazane miejsce. Awanturujących się zastali na rogu Sandomierskiej i Rejtana − czytamy w oficjalnym komunikacie stołecznej straży miejskiej.
Strażnicy natychmiast rozdzielili agresywnych mężczyzn i starali ustalić się, co doprowadziło do takiej sytuacji. 67-letni kierowca citroena wyjaśnił, że zajmuje się przewozem osób. − Chwilę wcześniej miał przywieźć z Dworca Centralnego pasażera, który po dotarciu na miejsce odmówił zapłaty za kurs i wraz z bagażem próbował uciec. Jak powiedział kierowca, opłata za ten kurs to 400 złotych − przekazała straż.
Pasażer, Chińczyk z amerykańskim paszportem, odmówił zapłaty za tej przejazd. Stwierdził, że nie zamierza płacić kilkuset złotych za czterokilometrową podróż. Między mężczyznami doszło więc do szarpaniny, w trakcie której ranny w głowę został kierowca taksówki.
− Nie skorzystał z propozycji jej opatrzenia. Strażnicy wezwali na miejsce policję, której przekazali zwaśnionych mężczyzn jak również wskazali świadka, który widział całe zajście − podsumowali w komunikacie.