Kwiecień plecień, bo przeplata. Nie bez powodu powstało to stare, polskie porzekadło. Tegoroczna wiosna postanowiła dać jeszcze trochę czasu spóźnionej w tym roku zimie. Po eksplozji ciepła do stolicy zawitała iście zimowa aura. Od rana ołowiane chmury zasnuły niebo nad Warszawą, a z nich sypać zaczął biały puch.
Wszystko przez potężny niż Katharina, który nadciągnął nad Polskę. Spadek temperatur nastąpił już w nocy ze środy (30 marca) na czwartek. Synoptycy ostrzegali: może spać nawet 20 cm śniegu! Ich przewidywania sprawdziły się co do joty. Do kiedy kwietniowa aura będzie stała pod znakiem powrotu zimy?
Jak twierdzą meteorolodzy, czeka nas iście zimowy weekend. Po śnieżnym piątku przyjdzie równie zimowa pogoda, a temperatura w nocy spadnie poniżej zera! W niedzielny poranek będzie jeszcze zimniej, bo temperatura może spać nawet do – 5 stopni. Koniec weekendu będzie za to słoneczny i bez opadów. Zimny i pochmurny będzie za to poniedziałek. Warszawiacy powinny więc przygotować się na pogodową karuzelę.
Groźna aura nad Warszawą
Pogoda płata warszawiakom coraz to nowe niespodzianki. Tegoroczna zima stała pod znakiem potężnych wichur.