- W lutym tego roku dwukrotnie znalazłam żyjące larwy w pieluszkach Lupilu zakupionych w sklepie LIDL na ul. Kasprowicza 117 (łącznie w trzech pieluszkach z dwóch paczek tej samej partii) - czytamy na profilu pani Magdy.
Czytaj także: Szczury w Biedronce w Pęcicach na Mazowszu! [WIDEO]
- Prawie się popłakałam, gdy o tym opowiadałam, bo naprawdę w ostatniej chwili zobaczyłam tego robala - tłumaczy w rozmowie z nami pani Magda.
Czytaj także: Chusteczki nawilżane dla niemowląt wycofane ze sprzedaży! W opakowaniach wykryto bakterię gronkowca
Kobieta zdecydowała się skierować skargę do sklepu z prośbą o wyjaśnienie sytuacji. Otrzymała odpowiedź i... dwa bony podarunkowe.
- Skontrolowane zostały próbki produktu pochodzące z partii znajdujących się w sprzedaży. Wyniki kontroli nie wykazały żadnych uchybień jakościowych.
Producent został zobligowany do przeprowadzenia kontroli procesu technologicznego i procedur dotyczących bezpieczeństwa żywności wdrożonych
w zakładzie oraz ustosunkowania się do zaistniałej sytuacji - czytamy w oświadczeniu podpisanym przez Martynę Zagórską, przedstawicielkę Lidl Polska.
Czytaj także: UWAGA! Pająk w bananach w sklepie na Mokotowie [ZDJĘCIA]
Komentarze użytkowników sugerują, że zamieszczone na zdjęciu larwy to mole spożywcze. Nie jest to jednak informacja, którą udało się potwierdzić. Nie wiadomo także w jaki sposób larwy dostały się do pieluszek. Pani Magda jest jednak rozczarowana odpowiedzią producenta. Twierdzi, że zostało narażone zdrowie jej dziecka. Zasięgnęła już porady prawnej i zamierza podjąć kolejne kroki, aby każda z odpowiedzialnych za tę sytuację stron wyciągnęła odpowiednie konsekwencje.