Na początku pandemii koronawirusa (w marcu 2020 roku) straż miejska interweniowała w sprawie nielegalnego pozyskiwania soku brzozowego w lesie na warszawskim Targówku. Jeden z mieszkańców podczas spaceru po Lesie Bródnowskim natrafił na dziwną rzecz… Odkrył na brzozach system rurek, o której powiadomił straż miejska.
Straż miejska stwierdziła, że ktoś nielegalnie pozyskuje sok z dwóch brzozowych drzew. W pniach dokonano odwiertów, aby zainstalować miedziane rurki, które następnie zostały przedłużone plastikowymi wężami.
O tym incydencie poinformowano Lasy Miejskie. Dzisiaj, to oni pokazują w jaki sposób można uzyskać sok brzozowy, a co za tym idzie... mandat! – W brzozie wywiercamy kilkucentymetrowy otwór. Następnie umieszczamy w nim plastikowy wężyk lub rurkę, których końcówkę doprowadzamy do najlepiej szklanego naczynia. Sok będzie napływał bardzo szybko, nawet kilka litrów na dobę. Należy pamiętać, że sok brzozowy szybko kwaśnieje i należy go odpowiednio przechowywać – tłumaczą Lasy Miejskie.
Być może ta instrukcja zachęci kolejnych amatorów soków brzozowych i podczas pierwszych dni wiosny w warszawskich lasach podczas spacerów spotkamy nielegalne instalacje do jego poboru. Jeżeli je zauważycie, dzwońcie pod 986. Sok brzozowy można pozyskiwać, ale tylko na swoich prywatnych posesjach!
Sok z brzozy, po staropolsku nazywany oskołą, jest płynem pochodzącym z naczyń drewna brzozy, bogatym w sole mineralne, aminokwasy, witaminę C, ale również w minerały: potas, magnez, miedź, żelazo oraz inne cenne pierwiastki.