Polecany artykuł:
Awans jest możliwy w przypadku wygranej Legii w Starogardzie Gdańskim oraz jednoczesnej porażki Kinga Szczecin w Toruniu. Udział w fazie play-off legioniści zapewnili sobie przed tygodniem, kiedy pokonali na Bemowie zespół GTK Gliwice. Podopieczni Tane Spaseva w niedzielę zagrają jednak o pełną pulę, co zgodnie potwierdzili szkoleniowiec warszawskiej drużyny oraz jej kapitan.
Czytaj także: Bardzo ważny mecz: Legia musi wygrać! [AUDIO, GDZIE OGLĄDAĆ]
- Trener nie pozwoli, byśmy inaczej podeszli do meczu, niż grając o zwycięstwo - mówił po wygranej z GTK Sebastian Kowalczyk.
Polpharma już bez szans
Polpharma szanse na play-offy straciła przed paroma tygodniami i w niedzielę powalczy jedynie o dobre pożegnanie się z własną publicznością. Jeszcze niedawno podopieczni Artura Gronka wymieniani byli w gronie faworytów do czołowej ósemki, ale na tę chwilę starogardzianie tracą do Legii trzy punkty i mogą pochwalić się ujemnym bilansem 12-17. We własnej hali, a dokładnie miejskim obiekcie im. Andrzeja Grubby, Polpharma wygrała dziewięć z czternastu spotkań obecnego sezonu.
Czytaj także: Jest finał! Historyczny sukces siatkarzy Onico Warszawa [AUDIO]
Najlepszymi strzelcami drużyny są dwaj amerykańscy obwodowi - Tre Bussey oraz Justin Bibbins, zdobywający odpowiednio 17,9 oraz 17,7 punktu na mecz. Starogardzianie w obecnym sezonie są drużyną ataku. Średnio zdobywają 90 punktów w meczu. Legia zaś jest zespołem lepiej broniącym, który w takich spotkaniach stara się spowalniać grę, aby uniemożliwić rywalom szybkie ataki, wychodzenie z kontrami.
Omar Prewitt znów zachwyci?
W ostatnich dwóch meczach w naszym zespole błyszczał amerykański skrzydłowy, Omar Prewitt. Najlepszy strzelec Legii w obecnych rozgrywkach jest dobrze znany wszystkim rywalom, ale zatrzymać go udaje się nielicznym. Zarówno przeciwko Stelmetowi, jak i GTK Gliwice, Prewitt zdobył ponad 30 punktów, biorąc ciężar zdobywania punktów na swoje barki. Kilka efektownych zagrań pokazał Keanu Pinder, który w ostatnim czasie z reguły notuje dobrą jedną połowę w każdym ze spotkań. Australijczyk znany jest z efektownych wsadów, jak i bloków, a gdyby jeszcze zagrał na równym, wysokim poziomie przez całe spotkanie, rywale mieliby olbrzymie problemy w strefie podkoszowej.
Niedzielny mecz Polpharmy z Legią rozpocznie się o godzinie 17:45.