Legionowo. W komisji mieli problem z policzeniem głosów. Opóźnili podanie wyników wyborów dla całego kraju
Jedna z komisji w Legionowie miała poważny problem z przeliczeniem głosów po wyborach samorządowych i trzykrotnie sporządzano protokoły.
- Opóźniło to podanie wyników dla całego kraju - powiedział przewodniczący PKW Sylwester Marciniak. Ostatecznie protokół wiozła na sygnale do Warszawy policja.
Polecany artykuł:
Marciniak dodał, że na przeliczenie głosów z Legionowa czekała cała Polska. Chociaż czas i tak był rekordowo krótki, wyniki wyborów samorządowych mogły pojawić się szybciej.
- Do drugiej w nocy mieliśmy zliczone 99,99 proc. głosów. Ta jedna brakująca komisja na blisko 12 tysięcy obwodowych komisji niweczy wysiłek prawie 100 tysięcy ludzi – stwierdził przewodniczący PKW. - Ale i tak jest rekordowo, bo w dziewięć godzin od zamknięcia lokali – dodał.
Wybory samorządowe 2024. Członkowie komisji w Legionowie nie odbierali telefonów
Szefowa Krajowego Biura Wyborczego Magdalena Pietrzak przekazała, że komisja z Legionowa wprowadziła protokół do systemu o 3 nad ranem, chociaż nie można było tego zrobić. Na tym problemy się nie skończyły. Członkowie nie odbierali telefonów, a kopie dokumentu ani nie zostały przekazane komisji miejskiej, ani nie wywieszono ich na drzwiach lokalu.
- System jest tylko wspomagający, on pozwala na bieżąco śledzić wyniki i działania organów. Ta komisja długo liczyła, około godziny trzeciej protokół został wprowadzony, ale potem okazało się, że komisja nie wyjechała z lokalu i nie przekazała protokołu komisji miejskiej. Po zakończeniu liczenia trzeba wywiesić jedną z kopii protokołu na drzwiach lokalu wyborczego, drugą trzeba zawieźć do komisji miejskiej, nie uczynili tego. Komisja się uparła, że będzie dochodzić, co im się nie zgadza i dochodziła. W końcu to zrobili, policja pomogła i komisja miejska przywiozła protokół na sygnale do Warszawy – powiedziała Magdalena Pietrzak.