Do zdarzenia doszło przed godziną 11. Śmieciarka jeździła i zbierała odpady komunalne z posesji mieszkańców przy ul. Emilii Plater. Nagle z naczepy buchnął ogień i kłęby czarnego dymu.
Przerażony kierowca zauważył, że samochód płonie, złapał za telefon i zadzwonił po strażaków. Nie chciał jednak czekać na ich przyjazd. Dodał gazu i ruszył płonącym kolosem ulicami Legionowa. Chwile później stanął przed garażami legionowskiej jednostki.
Zdziwieni strażacy, którzy wyjeżdżali właśnie do akcji, zatrzymali się przez komendą i natychmiast rozpoczęli akcję gaśniczą. W ruch poszły sikawki i strażackie węże. Po kilkunastu minutach ogień udało się opanować. Przyczyną pożaru był niedopałek papierosa, który rzucił jeden z pracowników