- Mówią nawet wprost, że kiedy pójdą do szkoły z dzieckiem czy do lekarza, to muszą się jakoś porozumieć. Część z nich to samotne matki, rodziny opozycjonistów, ojcowie po prostu zostali w więzieniu. One zostają jedynym rodzicem i żywicielem rodziny - mówi Maria Złonkiewicz.
Akcję przyspieszyły lektorki polskiego, które same zaproponowały bezpłatne prowadzenie zajęć. Wciąż poszukiwane są wolontariuszki, które w czasie lekcji, zajmą się dziećmi uczennic. - Bardzo potrzebne też są opiekunki, które będą się z nimi bawić po polsku, czytać książeczki, żeby dzieci się osłuchały z językiem. Zapraszamy mamy polskie do tego projektu, żeby dzieci mogły się wspólnie bawić i nawiązać kontakty - tłumaczy Złonkiewicz.
>>> Niewidomy 12-latek zaczarował publiczność w Łazienkach! [WIDEO]
Zgłaszać można się przez stronę inicjatywy Chlebem i Solą, podając swoją dyspozycyjność. Zajęcia dla uchodźczyń będą odbywać się dwa razy w tygodniu, w poniedziałki i piątki. Więcej w rozmowie Oli Galant z Marią Złonkiewicz: