Sochaczew. 88-latka leżała w kałuży krwi. Pomoc przyszła w ostatniej chwili
Sytuacja miała miejsce w niedzielę wieczorem (13 sierpnia). Na numer alarmowy 112 zadzwonił mężczyzna, który powiadomił dyspozytorów, że jego sąsiadka prawdopodobnie zasłabła i potrzebuje natychmiastowej pomocy medycznej.
– Sąsiad nie mógł dostać się do 88-latki, ponieważ drzwi do jej mieszkania były zamknięte. Na miejsce zostały wysłane wszystkie służby – przekazała asp. Agnieszka Dzik z sochaczewskiej policji.
Policjanci potwierdzili słowa sąsiada. Drzwi do mieszkania emerytki były zamknięte, a balkon zabezpieczony kratami. Funkcjonariusze podjęli decyzję o wyważeniu drzwi. W środku mieszkania znaleźli 88-latkę leżącą na podłodze. Kontakt był z nią utrudniony, a dodatkowo kobiet krwawiła z rany na głowie.
– Policjanci powiadomili o zdarzeniu członków rodziny poszkodowanej. Sochaczewianka została przekazana załodze karetki pogotowia i przewieziona do szpitala, gdzie otrzymała pomoc – dodała policjantka.