Lista tajnych współpracowników z podkreślonym na czerwono napisem "Tajne spec. znaczenia" oraz "Egzemplarz pojedynczy" wraz z innymi poufnymi dokumentami znaleziono w koszu przy budynku przy al. Solidarności 66.
- Takie dokumenty nigdy nie powinny ujrzeć światła dziennego. Adnotację "Tajne specjalnego znaczenia" dodawało się do najtajniejszych policyjnych notatek, takich właśnie jak lista współpracowników. Ujawnienie tego rodzaju dokumentacji stanowiło dla tych osób śmiertelne zagrożenie - nie ma wątpliwości były oficer policji.
Dokumenty zauważył przypadkowy przechodzień. Mężczyzna zwrócił uwagę na walające się po chodniku częściowo zniszczone papiery właśnie dlatego, że na jednym z nich był duży napis "tajne".
Wśród kartek była m.in. lista tajnych współpracowników biura do walki z przestępczością gospodarczą Komendy Głównej z 1990 roku, a na niej kryptonimy tajniaków, nazwiska oficerów policji oraz adnotacje dotyczące współpracy z nimi. Załącznik do tego dokumentu zawierał natomiast konkretne informacje na temat informatorów, jak nazwiska, dokładne adresy, a w niektórych przypadkach nawet numery telefonów.
Skąd takie dokumenty wzięły się przed blokiem przy al. Solidarności? Jak ustalił "Super Express", do niedawna mieszkał tam były oficer Komendy Głównej. Kiedy zmarł kilka dni temu, jego rodzina zwyczajnie wyrzuciła znalezione u niego dokumenty.