Locha oprosiła się pod szkołą na Białołęce!
Nie od dziś słyszy się, że dziki szczególnie upodobały sobie tereny Białołęki. Spacerują po chodnikach, ryją trawniki w parkach i buszują po śmietnikach. Tym razem dzicy mieszkańcy lasów zaskoczyli uczniów i nauczycieli ze Szkoły Podstawowej przy ul. Porajów.
Na jednej z lokalnych grup zrzeszających mieszkańców Białołęki opublikowano treść wiadomości, jaką dyrekcja szkoły rozesłała do rodziców swoich uczniów. Czytamy w niej, że w weekend na terenie zieleni pod szkołą oprosiła się locha i przebywa tam ze swoimi małymi dziećmi!
Na nogi postawione zostały służby. Dyrekcja otrzymała informację, że zwierzę znajduje się w połogu i będą w tym stanie nie można go ruszyć. Dopiero po nabraniu sił, locha sama ma opuścić teren. Szkoła szukała więc pomocy w różnych instytucjach m.in. w Wydziale Oświaty, Urzędzie Dzielnicy, Wydziale Ochrony Środowiska czy Lasach Państwowych.
W trosce o uczniów dyrekcja zaapelowała do rodziców, by przeprowadzili ze swoimi dziećmi rozmowy na temat bezpiecznego zachowywania się w sytuacji pojawienia się dzikiego zwierzęcia.
Pod szkołą nie ma zagrożenia
Sprawą rodziny dzików zajęła się Straż Miejska, która ogrodziła miejsce bytowania dzików czerwoną taśmą i przez cały poniedziałek (17 kwietnia) patrolowała okolicę. - W poniedziałek rano strażnicy z Ekopatrolu wezwali łowczego z Lasów Miejskich, który podjął decyzję, że na razie nie można zabrać lochy z młodymi. Ekopatrol nadzorował to miejsce i zabezpieczał - przekazał nam Jerzy Jabraszko, rzecznik Straży Miejskiej w Warszawie.
Jak dodał, późnym popołudniem Lasy Miejskie podjęły kolejną decyzję i około godz. 18:30 lochę z małymi oprowadzono bezpiecznie w głąb lasu.