Warszawa. W porcie Czerniakowskim zatonęła łódka. Co było przyczyną tragedii?
Do zatonięcia łódki doszło w sobotę, w Wigilię Bożego Narodzenia. Na dno zaczęła schodzić łódź należąca do prywatnego właściciela. Łajba w okresie wiosenno-letnim była wykorzystywana w celach turystycznych.
– Cała akcja trwała trzy-cztery godziny, a udział brało w niej kilkanaście osób, przede wszystkim właściciele innych łodzi stacjonujących w porcie Czerniakowskim. Ale choć pracy było sporo i trzeba było użyć fachowego sprzętu, to cała akcja przebiegła w wesołej atmosferze. Wyszło z tego takie świąteczne spotkanie wodniaków – relacjonował fotoreporter „Gazety Wyborczej”.
Łódź została uratowana, udało się ją skutecznie podnieść i wypompować z niej wodę.
– Nie wiadomo, jaka jest przyczyna zatonięcia, ale prawdopodobnie podczas mrozów między deskami łodzi powstał lód. A teraz, kiedy przyszło ocieplenie, przez szczeliny po lodzie dostała się woda i "Basonia" bardzo szybko zatonęła – dodaje reporter.
Awantura o motorówkę za pół miliona
Informowaliśmy również o tym, jak warszawska Straż Miejska w drugim kwartale 2022 roku kupiła supernowoczesną łódź patrolową! Strażnicy tłumaczą, że jest im potrzebna i dzięki niej nad Wisłą będzie bezpieczniej. Jednak działacze z Miasto Jest Nasze są innego zdania. – Strażnicy pracują za głodowe pensje, a komendant kupuje luksusową łódź – drwią aktywiści i zapowiadają, że zgłoszą sprawę do Centralnego Biura Antykorupcyjnego. O co tu chodzi?