Pasażerowie Lotniska Chopina w Warszawie będą mogli się czuć jeszcze bezpieczniej. Od lipca ochronę obiektu przejmie służba wewnętrzna lotniska. Do tej pory zadaniem zajmowała się prywatna firma. Władze lotniska nie chciały dalszej współpracy. - Nowa formacja oparta o pracowników Polskich Portów Lotniczych zapewni wyższy poziom bezpieczeństwa – przekonuje Mariusz Szpikowski, dyrektor Lotniska Chopina.
Nowe rozwiązanie może być droższe, ale bardziej efektywne niż korzystnie z usług zewnętrznej firmy. - Organizowanie ochrony wewnątrz firmy pomaga kontrolować jej standardy i lepiej nadzorować pracę ochroniarzy - twierdzi dyrektor warszawskiego lotniska. I od razu do daje, że na bezpieczeństwie pasażerów szczególnie nie należ oszczędzać. W kontekście nie tak dawnych zamachów na terenie Europy wiele portów lotniczych zdecydowało się na takie właśnie rozwiązanie.
Decyzja warszawskiego Okęcia może pociągnąć za sobą kolejne lotniska w kraju. Minister Infrastruktury i tak chce w przyszłości uniemożliwić prywatnym firmom ochronę lotnisk. W przyszłości zadanie ma spoczywać na właścicielach portów lotniczych. W ubiegłym roku z lotniska Chopina skorzystało 11 milionów podróżnych.
Tematem zajął się nasz reporter, Paweł Mytlewski: