Przebazowanie drugiego samolotu do Warszawy planowane jest za kilka dni. Obie maszyny muszą przejść odprawę celną. Następnie odbędą się szkolenia pilotów i personelu medycznego. LPR musi uzyskać certyfikat przewoźnika na nowy typ samolotu. Certyfikację musi też przejść wewnętrzna organizacja obsługowa, by zatrudnieni w niej mechanicy mogli zajmować się obsługą nowych samolotów. W grudniu zaplanowano również opracowanie standardu wyposażenia kabiny medycznej.
Wdrożenie pierwszego odrzutowca do służby planowane jest w pierwszych miesiącach 2022 r. Dotychczas używane w LPR samoloty Piaggio pozostaną w zakładzie jeszcze kilka lat, do czasu pełnego wdrożenia nowego typu statków powietrznych.
Rzecznik prasowy Lotniczego Pogotowia Ratunkowego Justyna Sochacka poinformowała, że nowe statki powietrzne umożliwią transport dwóch pacjentów jednocześnie w następującej konfiguracji: z użyciem dwóch par noszy lub noszy i inkubatora. Dostępna jest również opcja do przewozu pacjenta poddanego terapii ECMO.
Polecany artykuł:
LPR zaznacza, że dzięki posiadanym parametrom i dużym zasięgom samoloty Learjet 75 Liberty pozwolą na ewakuację medyczną poszkodowanych z odległych zakątków świata. W takiej sytuacji możliwa będzie instalacja dodatkowych noszy. Dodatkową opcją jest konfiguracja z trzema parami noszy, która może być wykorzystana do ewakuacji pacjentów lżej chorych z regionów, w których istnieje ryzyko ze względu na ich dalsze tam przebywanie.
- Zakup nowoczesnych statków powietrznych umożliwi nie tylko utrzymanie 24-godzinnej gotowości operacyjnej zespołu transportowego, ale przede wszystkim pozwoli na podniesienie jakości udzielanych świadczeń medycznych. Pacjenci będą mogli liczyć na szybszy i bardziej komfortowy transport nawet na bardzo duże odległości bez konieczności dotankowania - akcentuje dyrektor LPR prof. Robert Gałązkowski.
Koszt zakupu jednego odrzutowca wyniósł ponad 65 mln zł.
Polecany artykuł: