Brutalny mord w Sokołowie Podlaskim
Koszmar rozegrał się 8 stycznia 2021 roku w jednym z mieszkań starej kamienicy w Sokołowie Podlaskim. Łukasz S. (33 l.) i Ludmiła S. (†34 l.) zaraz po ślubie byli przykładnym małżeństwem. Na świat przyszła również ich córeczka Patrycja. Po narodzinach dziecka Łukasz S. zmienił się nie do poznania. Zaczął pić, przegrywał pieniądze i znęcał się nad żoną.
Ludmiła postanowiła wyrwać się z tego piekła. Uciekła od męża, złożyła wniosek o rozwód i z małą Patrycją (6 l.) przeprowadziła się centrum Sokołowa Podlaskiego. Zaborczy Łukasz S. nie dał jednak za wygraną. Odwiedził Ludmiłę, gdy ich córeczka była u dziadków i kazał wycofać wniosek o rozwód. Awantura pomiędzy małżonkami zakończyła się potwornym finałem. Szczegóły mordu Łukasz S. zdradził w sądzie.
- Gdy Ludmiła nie zgodziła się i potwierdziła, że będzie rozwód wpadłem w szał - zeznawał w siedleckim sądzie Łukasz S. - Chwyciłem jej dresy i zacząłem dusić. Nie przestawałem, aż upadła. Później sprawdziłem puls, upewniłem się, że żona nie żyje i uciekłem - opowiadał bez mrugnięcia okiem.
Sąd Okręgowy w Siedlcach skazał Łukasza S. na 15 lat więzienia. Oskarżająca go prokuratura w Sokołowie Podlaskim i rodzina złożyli apelację, od tego wyroku wnioskując o 25 lat więzienia dla zabójcy Ludmiły. W grudniu 2022 roku w Sądzie Apelacyjnym w Lublinie zapadł prawomocny wyrok, który podtrzymał decyzję siedleckiego sądu.
Zbigniew Ziobro oburzony wyrokiem
Jak się okazuje, nie tylko rodzina zamordowanej Ludmiły jest oburzona wyrokiem. Sprawą zainteresował się również Zbigniew Ziobro - Minister Sprawiedliwości i Prokurator Generalny. Nie ukrywa on oburzenia decyzją lubelskiego sądu.
- Nikt i nic nie jest w stanie przywrócić życia. Ale sąd może wymierzyć sprawiedliwość. Jednak sprawiedliwością nie jest kara 15 lat więzienia dla bezwzględnego mordercy, który z zimną krwią udusił żonę. Który dusząc, upewniał się, czy jego ofiara nie żyje. Który ukarał w ten sposób matkę swego dziecka, bo nie mogła już znieść jego brutalności i pijaństwa. Która chciała tylko zacząć normalnie żyć. Taki wyrok to nie sprawiedliwość, to pobłażliwość - mówi i zapowiada interwencję.
- Poleciłem prokuraturze analizę możliwości wniesienia nadzwyczajnego środka zaskarżenia w tej sprawie, bo ten sprawca powinien spędzić długie lata za kratami - dodaje.