Łukasz K. położył bombę na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie
Łukasz K. stał się niechlubnym bohaterem Marsz Pamięci Ofiar Ludobójstwa na Wołyniu. W poniedziałek (11 lipca) wszedł w tłum, wyjął z plecaka lekko zardzewiały przedmiot i położył go w tłumie ludzi. Po chwili został zatrzymany przez policję. W obawie przed eksplozją na nogi postawiono wszystkie służby, a Trakt Królewski na wysokości Krakowskiego Przedmieścia 64 został ewakuowany w promieniu 200 m. Z zagrożonej strefy ewakuowano blisko 2 tysiące osób.
Przeczytaj również: Bomba na manifestacji w Warszawie. Łukasz K. usłyszał zarzuty
Łukasz K. był notowany przez policję za włamania, leczył się psychiatrycznie. Sprawę jego szokującego wyczynu przejął Mazowiecki Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Warszawie. W czwartek (14 lipca) Sąd Rejonowy dla Miasta Stołecznego Warszawy przychylił się do wniosku prokuratora i zastosował 3 miesiące aresztu.
W galerii poniżej zdjęcia z poniedziałkowego zdarzenia:
Łukasz K. usłyszał zarzuty
Na Łukaszu K. ciążą bardzo poważne zarzuty. - Usłyszał zarzuty sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób oraz mienia w znacznych rozmiarach mającego postać eksplozji materiałów wybuchowych kwalifikowane z art. 164 § 1 kk w zw. z art. 163 § 1pkt 3 kk w zw. z art. 65 § 1 kk. Prokurator zakwalifikował działanie podejrzanego jako czyn o charakterze terrorystycznym, ponieważ Łukasz K. działał w celu poważnego zastraszenia wielu osób (art. 115 § 20 kk). Kolejne zarzuty dotyczą posiadania bez wymaganego zezwolenia pocisku artyleryjskiego kal. 80 mm kwalifikowanego z art. 171 § 1 kk – przekazała Prokuratura Krajowa.