Łukasz Ż. jest już w Polsce. Przekroczył granicę, teraz trafi do Warszawy
Podejrzany o spowodowanie tragicznego wypadku na Trasie Łazienkowskiej Łukasz Ż. trafił już w ręce polskich służb. Został przewieziony z Lubeki do przejścia granicznego w Kołbaskowie (woj. zachodniopomorskie). W południe aresztowanego 26-latka przejęli polscy konwojenci. Teraz trafi do jednego z aresztów w Warszawie. Spędzi w nim noc, a w piątek przed południem zostanie doprowadzony do Prokuratury Rejonowej Warszawa-Śródmieście. Tam ma zostać przesłuchany, następnie może usłyszeć zarzuty. Tego samego dnia prokuratura ma przekazać szczegółowe informacje na temat postępów w prowadzonym śledztwie.
Jak poinformowała nas prokuratura, w piątek ujawnione zostaną nowe informacje w sprawie prowadzonego śledztwa. Ustalenia mają rzucić nowe światło na sprawę. Możliwe, że śledczy zmienią treść zarzutów wobec Łukasza Ż. Rodzina tragicznie zmarłego Rafała, który stracił życie w wypadku spowodowanym przez Z., liczy na sprawiedliwy proces i surową karę.
Łukasz Ż. uciekł za granicę. Jest podejrzany o spowodowanie tragedii
Łukasz Ż. został zatrzymany za spowodowanie wypadku na Trasie Łazienkowskiej. W koszmarnym zdarzeniu zginęła jedna osoba, a cztery zostały poważnie ranne. Po wszystkim 26-latek uciekł z kraju. Przekroczył granicę z Niemcami, a tamtejsze służb zatrzymały go po tym, jak trafił do szpitala w Lubece. Zatrzymany nie zgodził się na procedurę uproszczonej ekstradycji do Polski, co wydłużyło proces przekazania go polskim organom ścigania. Mężczyzna w przeszłości był wielokrotnie skazywany przez sądy, m.in. za prowadzenie pod wpływem i posiadanie nielegalnych substancji.