Łukasz Ż. lansuje się luksusowymi ubraniami. Prokuraturze nie chciał powiedzieć, skąd ma pieniądze
Podejrzany o spowodowanie tragedii na Trasie Łazienkowskiej Łukasz Ż. (26 l.) udowodnił już, że nie liczy się z literą prawa, czy nawet ludzkim życiem. Jego aroganckie zachowanie w prokuraturze ostatecznie to potwierdziło. Nie tylko nie chciał podać swoich danych osobowych. Zapytany o źródło dochodu odmówił odpowiedzi. Jest to zastanawiające o tyle, że lubi pokazywać się w drogich ubraniach i jeździć dobrymi samochodami.
Na piątkowym (15 listopada) doprowadzeniu do Prokuratury Rejonowej Warszawa-Śródmieście miał na sobie kurtkę marki Moncler. Ubrania tej marki mogą kosztować nawet 10 tys. zł za sztukę. W areszcie też pokazał się w markowych ciuchach: spodenkach Emporio Armani i koszulce Balenciagi. Skąd może mieć na to pieniądze?
Śledczy jak do tej pory nie ustalili, skąd Łukasz Ż. ma na to wszystko pieniądze. Na razie źródło jego utrzymania pozostaje więc tajemnicą.