Luksusowe rosyjskie SPA w Warszawie. W Szpiegowie mieli nawet fryzjera i saunę [ZDJĘCIA]

W czwartek, 14 kwietnia, dziennikarze „Super Expressu” wspólnie z wiceprezydentem Warszawy Tomaszem Bratkiem zwiedzili opuszczony kompleks. To, co tam zastali pokazało w jakich luksusach pławili się radzieccy szpiedzy. Lepiej sytuowani mieszkańcy mieli do dyspozycji w swoich lokalach przeszklone loggie z widokiem na centrum Warszawy. Sprawność fizyczną mogli cały czas podtrzymywać na sali gimnastycznej, która miała pełne zaplecze (prysznice, przebieralnie, magazyn). Podstawowe naprawy samochodu to również nie był problem. Na terenie kompleksu znajdował się mini kanał naprawczy. Jednak największe wrażenie zrobiło na dziennikarzach „SE” istne SPA, które zastali w podziemiach obiektu.

Możecie je zobaczyć w galerii poniżej:

Przez brak prądu w budynku trzeba było wędrować ciemnymi jak smoła korytarzami. Dźwięk potłuczonego szkła wydobywający się spod butów przyprawiał o ciarki. Niespodzianki, takie jak rozgrabione pralki czy elementy mebli, skutecznie utrudniały tajemniczą wędrówkę. Ostatecznie udaje jednak się dojść do pomieszczenia, którego ściany zostały wyłożone drewnianymi deskami. W środku toaletka z lustrem i umywalką, oraz czerwony skórzany fotel. Szczotki, opakowania po farbie do włosów, zdjęcia przykładowych fryzur… tak, to własny, prywatny fryzjer! Pewnie nie jeden dyplomata strzygł się tam, czytając rosyjską gazetę, których pełno tam, porozrzucanych na podłodze.

Ale to nie koniec… Tuż obok w następnym korytarzu kolejna niespodzianka. Na ścianie rosyjski napis „сауна”, czyli sauna. Wchodzimy do środka, a tam coś w rodzaju salonu. Ceglany kominek, zdobione drewniane siedzenia, łóżko, a na ścianach ikony z różnymi świętymi. Idąc dalej mijamy prysznice, a na końcu prawdziwa perełka… drewniana sauna. Niestety pozostały po niej już tylko ściany. Piec został rozgrabiony. Złodzieje zostawili tylko kamienie, które umieszcza się w środku.

W budynku przy ul. Sobieskiego 100, w którym w czasach PRL mieszkali pracownicy rosyjskiej ambasady jest ponad 100 mieszkań. Wiele lat temu budynek opustoszał i wymaga remontu. Na przestrzeni lat przedstawiciele Ministerstwa Spraw Zagranicznych i stołecznego ratusza podejmowali szereg prób uregulowania stanu prawnego nieruchomości na rzecz Federacji Rosyjskiej w Polsce i odpowiednio w Rosji na rzecz Polski. Stolica zapowiadała, że zamierza przeznaczyć lokale dla rodzin z małymi dziećmi, które straciły swoje domy w wyniku trwającej od 24 lutego agresji Rosji na Ukrainę. Ambasador Ukrainy powiedział jednak, że bardziej prawdopodobne jest powstanie w tym miejscu kulturalnego centrum ukraińskiego. Nim jednak cokolwiek tam powstanie najpierw teren trzeba posprzątać i upewnić się, czy nadaje się do użytku, czy tylko do zburzenia.

Więcej zdjęć z naszej wizyty w Szpiegowie w galerii poniżej: