Tragedia w Legionowie. Zginął 22-latek
Tragedia rozegrała się chwilę po godz. 21 na ulicy, przy lokalu z maszynami hazardowymi przy skrzyżowaniu ul. Suwalnej i Olszankowej. Grupa czterech osób z pobliskiego osiedla pokłóciła się. Ze wstępnych informacji wynika, że jedna osoba dźgnęła mężczyznę w szyję. Cios okazał się śmiertelny. Policja w nocy, bezpośrednio po zabójstwie zatrzymała cztery osoby, w tym rodzeństwo Milenę i Macieja R., i nad ranem mężczyznę, który połamał sobie nogi uciekając. Mieszkańcy osiedla opowiadali początkowo, że cios mogła zadawać kobieta. Śledczy tego nie potwierdzili. A 25-letni Maciej R. przyznał się, że to on dźgnął. Jego siostra po przesłuchaniu została wypuszczona, podobnie jak dwóch innych uczestników awantury – Maciej Sz. i Bartłomiej A.
– Trzy osoby przesłuchano w charakterze świadka, jedna usłyszała zarzut zabójstwa. Mężczyzna złożył wyjaśnienia, które korespondowały ze zgromadzonym w sprawie materiałem. Przyznał się. Sąd przychylił się do wniosku o tymczasowy areszt dla niego – mówi „Super Expressowi” prokurator Remigiusz Krynke z Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga.
Na razie nie znamy motywów tej zbrodni. Wiemy natomiast, że w momencie awantury pod budą z automatami uczestnicy byli pod wpływem alkoholu. Zostali przesłuchani dopiero, gdy wytrzeźwieli. Do badań został przekazany kuchenny nóż, znaleziony na miejscu śmierci mieszkańca Legionowa. Czy znajdują się na nim odciski palców zabójcy? Okaże się w śledztwie.