Patryk Jaki dwoi się i troi, żeby zapracować na głosy warszawiaków w walce o ratusz i chociaż jego przeciwnicy nie śpią, to nie potrafią zadać tak mocnego ciosu kandydatowi Zjednoczonej Prawicy jak... jego partyjny kolega.
- Jeżeli wygra Patryk Jaki, to ja już Warszawą nie będę musiał się zajmować, ponieważ wszystko zostanie zrealizowane – oświadczył na spotkaniu Klubów „Gazety Polskiej”. Zasugerował po raz kolejny zburzenie PKiN. - A w miejscu Pałacu Kultury powstanie wreszcie Kolumna Chwały Wojska Polskiego.
Taka deklaracja pewnie spodoba się twardemu elektoratowi PiS ale na pewno nie pomoże Patrykowi Jakiemu zyskać nowych zwolenników w stolicy. Warszawiacy bowiem Pałac Kultury lubią. I już. Potwierdza to wiele sondaży.
Nic więc dziwnego, że w sztabie Jakiego słyszymy: - Reprezentujemy inny pogląd niż minister obrony – komentuje szef sztabu Patryka Jakiego, Jacek Ozdoba. - Koncepcja sztabu co do funkcjonowania Pałacu Kultury i Nauki jest inna. Szczegóły zaprezentujemy jeszcze we wrześniu – zapowiedział Ozdoba. Szczegółów nie zdradza.
Nieoficjalnie w PiS mówi się, że do gmachu na pl. Defilad mógłby zostać przeniesiony urząd miasta. Dziś biura ratusza rozproszone są po kilkunastu lokalizacjach po całej Warszawie. Ale prezydent z prawicy urzędujący w „darze Stalina”?