Nie żyje Maja Lidia Kossakowska
Polska pisarka fantasy zginęła 22 maja w pożarze domku letniskowego w Załubicach w gminie Radzymin. Do tragedii miało dojść, gdy autorka przebywała wraz z mężem, Jarosławem Grzędowiczem, na działce. Domek miał nagle stanąć w płomieniach. – Jarek Grzędowicz wyszedł po drewno do kominka, nie przebił się z powrotem przez ścianę ognia. Żyje, jest poparzony – przekazał w mediach społecznościowych dziennikarz, Łukasz Wiśniewski, prywatnie bliski znajomi pisarki.
Po pożarze na miejscu oględziny przeprowadził biegły z zakresu pożarnictwa. Jego opinia zostanie wykorzystana w śledztwie prowadzonym przez Prokuraturę Rejonową w Wołominie. Dochodzenia jest prowadzone w sprawie, z art. 163 dotyczącego spowodowania pożaru w wyniku, którego zostało sprowadzone zagrożenie zdrowia i życia.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Makabra na Pradze-Północ. Zwęglone ciało w śmietniku przy kamienicy
– Prokuratura zleciła sekcję zwłok Mai Lidii Kossakowskiej – przekazała Polskiej Agencji Prasowej Katarzyna Skrzeczkowska, rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga w Warszawie.
Prokuratura poszukuje również świadków zdarzenia.
Maja Lidia Kossakowska była znakomitą pisarką fantastyczną, dwukrotną laureatką Nagrody Zajdla.