Majdan. Wybuch urwał rękę 43-latkowi
Zabawa w sapera, to bardzo niebezpieczne hobby. W jednej chwili może zamienić się w tragedię. Do koszmarnej sytuacji doszło w sobotni wieczór na terenie placówki opiekuńczej dla seniorów. Jak ustalili reporterzy „Super Expressu” jeden z pensjonariuszy poruszający się na wózku odebrał przesyłkę z pobliskiego paczkomatu. Przywiózł ją na teren ośrodka. Wtedy doszło do dramatu.
Przeczytaj również: Potężny huk na Gocławiu. Doszło do zwarcia i wybuchu, transformator uderzył w sklep!
Nagle nocną ciszę przerwał huk i błysk. Niebezpieczny materiał eksplodował w dłoniach nieszczęśnika. Na miejsce wezwano ratowników. - O godzinie 22.09 wpłynęło zgłoszenie o zdarzeniu.43-latek nie zachował ostrożności względem środków pirotechnicznych. Trafił do szpitala – przekazał sierż. Bartłomiej Śniadała ze stołecznej policji. Jak dodał policjant, na miejsce wysłano patrol policyjnych pirotechników, który sprawdził, czy na terenie ośrodka nie ma więcej materiałów wybuchowych.
Majdan. Skąd miał materiały wybuchowe?
Jak doszło do tej tragedii i skąd pensjonariusz miał materiały wybuchowe? Gdy poszkodowany dojdzie do siebie, zostanie szczegółowo przesłuchany przez śledczych.