Warszawiacy, korzystając z ostatnich chwil majowego szaleństwa, zdecydowanie wybierają odpoczynek nad Wisłą. Oprócz błogiego leżenia plackiem można tam zagrać w siatkówkę, zrobić grilla oraz przepłynąć się wodnym tramwajem. Sprawdziliśmy, atrakcji nie brakuje.
Nadmorski klimat w centrum miasta
Gorący złoty piasek, drinki z palemką, leżaki i dziewczyny w skąpych bikini... To nie plaża w Saint Tropez, ale wiosenny klimat stolicy. Kto nie wyjechał na majówkę, wcale nie musi żałować, bo pogoda nie pozwoli nam się nudzić. Nad Wisłą działają już plaże, na których można się rozłożyć i zażywać słonecznych kąpieli, nie opuszczając centrum miasta. Tysiące warszawiaków doceniły sprzyjające okoliczności przyrody i właśnie brzeg Wisły wybrały jako miejsce do wypoczynku.
- Relaksujemy się tu przed pracą i sesją egzaminacyjną. Można się poczuć jak nad morzem - mówią Paulina (19 l.) i Justyna (22 l.), które na plażę przy praskiej stronie mostu Śląsko-Dąbrowskiego wybrały się z kolegami ze studiów. - Przy wodzie szybciej bierze słońce, dlatego przychodzimy się tu opalać. Mamy nadzieję, że pod koniec majówki będziemy mogły pochwalić się piękną złotą opalenizną - dodają dziewczyny.
Leżaki i parasole za darmo
Do dyspozycji warszawiaków są plaże przy moście Poniatowskiego na wysokości Stadionu Narodowego, na Saskiej Kępie przy Wale Miedzeszyńskim, przy ogrodzie zoologicznym oraz otwarte w tym roku wybrzeże pod mostem Śląsko-Dąbrowskim. Na plażowiczów czekają bezpłatne leżaki, parasole oraz boiska do piłki plażowej. Jest również specjalne miejsce do grillowania. Od 1 maja można też korzystać z plaży Wisła przy Solcu, która oferuje atrakcje dla małych i dużych.
Turkawką po Wiśle
Wraz z majem rozpoczął się również sezon Warszawskich Linii Turystycznych. W tym roku przez Wisłę będą pływać trzy promy. "Słonka" popłynie z Cypla Czerniakowskiego na Saską Kępę, z Podzamcza do zoo można się wybrać "Turkawką", a spod mostu Poniatowskiego pod Stadion Narodowy dowiezie nas "Pliszka".
Bezpiecznie nad wodą
Nie należy kąpać się w miejscach zakazanych, wchodzić na podpory mostów i pod żadnym pozorem nie wolno skakać z nich do wody - prze- strzega Monika Niż- niak ze straży miejskiej