Makabra pod Kozienicami! 41-latka nie żyje, jej 15-letni syn - ranny. Mąż kobiety zatrzymany po domowej awanturze
Domowa awantura pod Kozienicami zakończyła się śmiercią 41-latki i obrażeniami ciała u jej 15-letniego syna. Do zdarzenia doszło w środę 29 grudnia we wczesnych godzinach porannych. Gdy na jedną z prywatnych posesji dotarły służby ratownicze, ujawniły martwą kobietę i rannego 15-latka - trafił on z obrażeniami ciała do szpitala. Policja zatrzymała w związku ze sprawą 43-letniego męża 41-latki, który jest również ojcem poszkodowanego chłopaka. Sprawą awantury domowej pod Kozienicami zajęła się Prokuratura Okręgowa w Radomiu, ale na razie nie udziela więcej informacji na ten temat. Jak nieoficjalnie informuje RM FM, kobieta miała zginąć od ciosów nożem, a 15-latek znajduje się w poważnym stanie. Z kolei polsatnews.pl dodaje, że do szpitala trafił również 43-latek, który sam miał zostać ranny.
Czytaj też: Iłża. 21-latek zabity przez młodszych braci. Zmarł w męczarniach! Są wyniki sekcji zwłok