Warszawa. Napadli, okradli i skatowali studenta
Całe zdarzenie miało miejsce 1 listopada, gdy młody chłopak na przystanku w okolicy ulicy Świętokrzyskiej przeglądał telefon. W pewnym momencie podszedł do niego nieznany mężczyzna, który szybko wyrwał mu urządzenie i uciekł. Obok poszkodowanego pojawiła się kolejna osoba, która powiedziała, że pomoże mu odzyskać telefon. Poszkodowany został zaprowadzony do mieszkania w okolicy. Tam, rozpoczęła się rzeź.
Po tym jak przekroczyli próg mieszkania, doszło do makabry. Chłopak nie odzyskał swojego telefonu, a dodatkowo został brutalnie pobity. Sprawcy szarpali go i kopali po całym ciele. Mimo tego, że spełnił wszystkie żądania oprawców, oni dalej go torturowali.
Pokrzywdzonemu po kilkudziesięciu minutach, podczas nieobecności oprawców, udało się uciec. W drodze do domu natknął się na policjantów, którzy widząc poważne obrażenia chłopaka bez wahania udzielili mu pomocy i zawieźli do najbliższego szpitala. Utrudnieniem dla funkcjonariuszy był fakt, że mężczyzna nie znał adresu, pod którego został przyprowadzony. Okolice, w których się ono znajdowało, były mu nieznane.
Policjanci podjęli działania w celu ustalenia i zatrzymania sprawców. Dzięki ciężkiej pracy zaledwie dwa dni później udało im się zatrzymać wszystkich podejrzanych. Jedną z nich okazała się osoba nieletnia, dwóch pozostałych ma po 19 lat. Wszyscy usłyszeli zarzuty za popełnione przestępstwa. Grozi im nawet 15 lat pozbawienia wolności.
– Sąd nie miał wątpliwości co do zagrożenia oraz wagi przestępstw i na wniosek Prokuratury Rejonowej Warszawa - Mokotów w Warszawie, aresztował tymczasowo dwóch pełnoletnich przestępców. Trzeci sprawca - nieletni, został umieszczony, na trzy miesiące, w schronisku dla nieletnich, do czasu zakończenia postępowania karnego. Śledztwo nadzorowane jest przez Prokuraturę Rejonową Warszawa - Mokotów w Warszawie – poinformowała podkom. Ewa Kołdys.