Nie żyje 15-miesięczny chłopiec
Kolejna makabryczna śmierć małego dziecka. W nocy z czwartku na piątek, 15/16 września, policjanci interweniowali w jednym z mieszkań w miejscowości Piastów pod Pruszkowem. Lekarze pogotowia ratunkowego stwierdzili tam zgon 15-miesięcznego dziecka. Chłopiec zaledwie w czerwcu skończył roczek. Służby na miejscu były przed godziną 1.00.
Nocna interwencja służb w Piastowie
- Potwierdzam, że doszło do śmierci 15-miesięcznego chłopca na terenie Piastowa. Policjanci wykonywali czynności pod nadzorem prokuratora. Śledztwo prowadzi prokuratura rejonowa w Pruszkowie – przekazała asp. Szt. Edyta Bednarczyk z Komendy Powiatowej Policji w Pruszkowie, która podkreśliła, że trwają czynności mające na celu ustalenie okoliczności śmierci małego dziecka.
Nie miał obrażeń na ciele
Jak udało się nam ustalić sprawa nie jest oczywista. Nieoficjalnie wiadomo, że ojciec chłopca został zatrzymany przez policję. - Nie znamy przyczyny zgonu dziecka. Ciało zostało przekazane do Zakładu Medycyny Sądowej. W poniedziałek ma się odbyć sekcja zwłok, która pozwoli na prowadzenie dalszego postępowania – przekazał w rozmowie z "Super Expressem" zastępca prokuratora rejonowego w Pruszkowie Andrzej Zwoliński.
Wiadomo, że śledztwo ma dużo niewiadomych… 15-miesięczny chłopiec nie miał żadnych obrażeń na swoim ciele. Zgon mógł nastąpić z przyczyn naturalnych, jednak nie jest wykluczana żadna z opcji. - Rodzice są na razie traktowani w charakterze świadków. Została przesłuchana już matka dziecka. Ojciec powinien zostać przesłuchany w najbliższym czasie – podsumował prokurator.