Ząbki. Tragedia na torach. Policja nie mogła zidentyfikować płci
Koszmarny wypadek na torach miał miejsce około godziny 23. - W wypadku kolejowym śmierć poniosła jedna osoba. Na chwilę obecną nie znamy jej płci – powiedziała we wtorek (7 marca) rano Monika Kaczyńska z policji w Wołominie. Na miejscu działali też strażacy. – Po dotarciu na miejsce zastaliśmy pociąg stojący ok. 400 m przed przejazdem przy ul. Łodygowej. 200 m za składem leżała poszkodowana osoba – mówi asp. Jan Sobków ze straży pożarnej w Wołominie. Jak twierdzi strażak, tragicznie zmarły, to mężczyzna. - Ratownicy odstąpili od czynności pomocowych ze względu na bardzo rozlegle obrażenia ciała – informuje Sobków. Przybyły na miejsce lekarz stwierdził zgon.
Na miejscu pracowała policja pod nadzorem prokuratora. Teraz śledczy zajmą się wyjaśnieniem przyczyn tej ogromnej tragedii. Strażacy pracowali na miejscu do 4 nad ranem. - Na miejsce został podstawiony pociąg zastępczy, pomogliśmy pasażerom w przesiadaniu się i zabezpieczaliśmy miejsce zdarzenia – podsumowuje asp. Sobków.