Monika K. zamordowała własne dziecko
4 lata temu 44-letnia Monika K. poderżnęła gardło swojemu dziecku. Do zadawania śmiertelnych ciosów użyła noża kuchennego. Oskarżyciele nie mieli wątpliwości, że podejrzana działała w zamiarze bezpośrednim pozbawienia życia.
Monika K. zaatakowała dziecko 28 lipca 2018 roku w mieszkaniu przy ul. Frycza-Modrzewskiego na Pradze-Południe. Ślady na ciele zmarłego syna kobiety świadczą, że ofiara próbowała się bronić przed ciosami!
Zgromadzone dowody w sprawie wskazują, że oskarżona po dokonaniu zbrodni najprawdopodobniej chciała popełnić samobójstwo. Gdy przewieziono ją do szpitala, była ranna.
– Kobieta przyznała się do winy i złożyła bardzo obszerne wyjaśnienia, w których wskazała motywacje, jakimi się kierowała mordując dziecko – przekazał ponad trzy lata temu prokurator Marcin Saduś z Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
NIE PRZEGAP: Krwawa rzeź pod bankiem narodowym! Dwoma strzałami w głowę zabito konwojenta. Skradziono ponad 1 mln złotych
Powołano biegłych psychiatrów
Do zbadania sprawy zabójstwa 8-letniego Stasia zapowiedziano także powołanie biegłych psychiatrów. Ich zadaniem było ustalenie poczytalności oskarżonej podczas popełnionego czynu.
ZOBACZ TEŻ: Zabójstwo na Nowym Świecie. „Podejrzanych wsypią koledzy. My to wiemy”
Jeździł po Warszawie i atakował nożem
W ubiegłą niedzielę (17 lipca) przypominaliśmy również historię Konrada S., który jeździł po Warszawie i atakował nożem pasażerów autobusów i tramwajów.
Był człowiekiem bardzo agresywnym, bo wystarczyło, że ktoś go popchnął, zwrócił uwagę lub po prostu zdenerwował swoim wyglądem. Konrad S. od wielu lat odsiaduje wyrok dożywotniego więzienia za zabójstwa i usiłowanie zabójstwa.