Wielka akcja policji w Nowym Dworze Mazowieckim. Znaleziono ludzkie szczątki
Afera wybuchła, gdy 28 lutego służby rozpoczęły szeroko zakrojoną akcję w rejonie Twierdzy Modlin. Odnaleziono tam ludzkie szczątki. Policja była jednak bardzo oszczędna w przekazywaniu informacji. Nieoficjalnie mówiło się, że sprawa może mieć związek z działalnością jednego z towarzystw z na terenie Nowego Dworu Mazowieckiego zrzeszających poszukiwaczy zabytków. Doszło do przesłuchań kilku osób i przeszukania siedziby stowarzyszenia. O sprawie pisaliśmy TU. Teraz pojawiły się nowe informacje.
– 27 marca odbyła się sekcja z udziałem biegłego z zakresu antropologii i medycyny sądowej. Biegły antropolog stwierdził, że stan kości wskazuje na szczątki pochodzące z czasów I lub II wojny światowej. W tym wątku prowadzonego śledztwa jak na razie nikt nie usłyszał zarzutów – mówi „Super Expressowi” prok. Norbert Woliński z Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga. To pozwala wstępnie wykluczyć plotki, mówiące o tym, że w ziemi zakopane były zwłoki ofiary gangsterskich porachunków z lat 90. Pierwsza o tych doniesieniach poinformowała „Gazeta Stołeczna”.
Śledztwo i prokuratorskie zarzuty. Cztery osoby pod dozorem policji
Prokuratura w ramach śledztwa bada jeszcze drugi wątek. Zdaniem śledczych poszukiwacze mieli zrabować znaleziska archeologiczne. Cztery osoby usłyszały zarzuty. Zapytaliśmy prokuraturę o aktualne informacje w tej sprawie. – Na chwilę obecną nie ma podstaw do rozszerzenia zarzutów. Wszyscy czterej podejrzani usłyszeli zarzuty przywłaszczenia zabytków ruchomych, a jedna dodatkowo zarzut nielegalnego posiadania amunicji. Zostali objęci policyjnym dozorem – mówi nam prok. Woliński. I dodaje, że za zabranie i niezgłoszenie odkrytych zabytków grozi kara do 3 lat więzienia. Posiadanie amunicji bez zezwolenia karane jest pozbawieniem wolności do lat 8.