W sylwestrową noc mąż brutalnie zabił żonę
To, co wydarzyło się w nocy z 31 grudnia 2021 roku na 1 stycznia 2022 roku, mrozi krew w żyłach. Początkowo nic nie zapowiadało, że w niewielkiej wsi pod Siedlcami rozegra się istny koszmar. W trakcie sylwestrowej zabawy na jednej z posesji w miejscowości Topórek doszło do ostrej domowej awantury między 50-letnimi małżonkami.
Kobieta próbowało ukryć się przed agresywnym mężem na strychu. Bezskutecznie. Mężczyzna w szale sforsował drzwi i wkroczył do środka. W rękach miał nóż i siekierę. Nie zawahał się. Ruszył prosto na bezbronną kobietę, zadając śmiertelne rany.
- Kobieta zmarła w wyniku ran zadanych nożem lub siekierą. Mężczyzna został zatrzymany przez policję - informowała wówczas prok. Krystyna Gołąbek z siedleckiej prokuratury. W chwili zatrzymania mężczyzna był pijany.
Mężczyzna stanął przed sądem
Jesienią 2022 roku w siedleckim sądzie ruszył proces o zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem. Jak podawał portal "Tygodnik Siedlecki", podczas rozprawy zeznawała koleżanka młodszej córki zamordowanej kobiety i oskarżonego Tadeusza S., a także chłopak młodszej córki małżeństwa. Ich wspomnienia tej feralnej nocy wywołują ciarki na ciele. Poniżej cytujemy tylko fragmenty.
"Miał zakrwawioną rękę. Trzymał nóż. Chcieliśmy go zatrzymać. Złapałem go za brzuch. Moja dziewczyna wytrąciła mu nóż z ręki, ale on go podniósł i powiedział, żebyśmy się nie wtrącali, bo jak „nie znajdzie matki, to nas wszystkich zajeb…" - cytuje portal zeznania młodego mężczyzny.
"Nie rozglądał się. Szedł prosto w kierunku żony. Powiedział: „Mam cię”. Ja uciekłam. Słyszałam głos mamy mojej koleżanki: „Nie, nie!”. Zbiegłam na dół, chwyciłam kurtkę, buty i wybiegłam"- relacjonowała podczas rozprawy młoda kobieta również cytowana przez portal.
Jak udało nam się ustalić, sędzia zdecydował o powołaniu biegłego, który oceni stan psychiczny oskarżonego o zabójstwo żony Tadeusza S. Data kolejnej rozprawy w tej sprawie nie jest jeszcze znana.