Miał 3 promile, wjechał na dach osobowej skody
To niemalże karambol! W poniedziałek, 26 września, pijany kierowca fiata gnał przez miasto, nie zważając na przepisy. Po godzinie 13:20 przy ulicy Pruszkowskiej, jego pijacki rajd skończył się potwornym wypadkiem. Kierowca fiata „na gazie” huknął w tył nissana, a potem przemieścił się na przeciwległy pas i wjechał na dach osobowej skody. Wszystko rozegrało się w ułamku sekundy. Kierowca fiata niemal zaparkował na dachu auta, w które z impetem uderzył! Widok był koszmarny. Z relacji świadków wynikało, że kierowca fiata mógł prowadzić w stanie nietrzeźwości. Nie został jednak przebadany na miejscu, bo obaj kierowcy zostali zabrani do szpitala. Tam przypuszczenia obserwatorów tego drogowego zderzenia okazały się prawdziwe - kierowca fiata, który spowodował ten wypadek, wydmuchał aż 3 promile! Teraz policja czeka, aż mężczyzna opuści medyczną placówkę, by przeprowadzić z nim dalsze czynności.
Policja o wypadku w Nadarzynie
- Do wypadku doszło po godzinie 13:20 przy ulicy Pruszkowskiej. Pojazd marki fiat nie dostosował prędkości i uderzył w tył pojazdu marki nissan. Po tym uderzeniu kierowca fiata przemieścił się na przeciwległy pas ruchu i uderzył w skodę. W wyniku tego zderzenia kierowcy ze skody i fiata trafili do szpitala. Wstępne badania wykazały, że kierujący skodą był trzeźwy, a kierowca fiata miał 3 promile alkoholu. Osobom podróżującym nissanem nic się nie stało. Okoliczności tego wypadku będą wyjaśniane – przekazała „Super Expressowi” kom. Karolina Kańka z KPP w Pruszkowie.