Była godz. 20:45, gdy na ul. Armii Krajowej w Piasecznie doszło do przerażającego wypadku. Toyota zderzyła się czołowo z hyundaiem. Oba pojazdy były kierowane przez kobiety. Badanie na obecność alkoholu w organizmie kierujących wykazało, że były one trzeźwe. Za kierownicą toyoty siedziała 22-latka. Jechała ona od strony Góry Kalwarii. W rozmowie z policjantami wyjaśniła policjantom, że w pewnym momencie źle się poczuła. Zrobiło jej się słabo i ciemno przed oczami. Wówczas mimowolnie zjechała na przeciwległy pas ruchu, gdzie czołowo zderzyła się z nadjeżdżającym hyundaiem.
ZOBACZ TEŻ: Zuzia niosła donicę na swoją śmierć. Kamery wszystko nagrały! Kulisy tragicznej śmierci 13-latek w Dobczynie
Za kierownicą hyundaia siedziała wówczas 50-latka. Kobieta w wyniku wypadku została zakleszczona w zmiażdżonym aucie. Na pomoc ruszyli strażacy, którzy przy pomocy sprzętu hydraulicznego uwolnili poszkodowaną z pułapki. - Była przytomna. Uskarżała się na ogólny ból brzucha oraz kończyn - przekazał st. kpt. Łukasz Darmofalski ze straży pożarnej w Piasecznie.
Przeczytaj: Zuzia z koleżanką powiesiły się na wierzbie. Jakie tajemnice śmierci dziewczynek zdradziła sekcja?
- Na miejscu lądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, który przetransportował ranną 50-latkę do szpitala. - Została zabrana z otwartym złamaniem lewej ręki – poinformowała asp. Magdalena Gąsowska z piaseczyńskiej policji.