Malutka kaczuszka zgubiła się w lesie
Mieszkaniec Wilanowa wybrał się na popołudniowy spacer po Lesie Natolińskim. Nagle usłyszał rozpaczliwe nawoływanie. Przeraźliwe dźwięki dochodziły z pobliskich zarośli. Gdy podszedł bliżej i przyjrzał się dokładnie, zauważył, co za bezbronna istota tak głośno popiskuje. Jego oczom ukazała się maleńka kaczuszka.
Przeczytaj też: Pijana matka puściła córeczkę na spacer środkiem ulicy. Dziewczynka cudem uniknęła śmierci!
Mężczyzna rozejrzał się dookoła, ale w pobliżu nie było żadnej kaczej rodziny. Najwyraźniej ptaki pomaszerowały gdzieś dalej w poszukiwaniu wody, zostawiając maleństwo bez opieki.
Spacerowicz pomógł małej kaczuszcze
Mieszkaniec Wilanowa nie miał serca zostawić kaczuszki na pastwę losu. - Wraz z sąsiadką próbowali na pobliskich polach, odszukać człapiąca rodzinę, ale im się to nie udało. Zadzwonili więc po Ekopatrol - przekazała Straż Miejska.
Nie przegap: Zabójstwo na Nowym Świecie. Policja opublikowała listy gończe i wizerunki poszukiwanych
Znalezione w lesie maleństwo było byt małe, by mogło samo przeżyć na wolności. Funkcjonariusze Ekopatrolu przewieźli kaczuszkę do Ptasiego Azylu. - Gdy nieco podrośnie, będzie mogła wrócić na wolność - poinformowała Straż Miejska.