Makabra w Brwinowie. Nie żyje 10-letni Fabianek
Wydarzenia z wieczora 1 czerwca wstrząsnęły nie tylko mieszkańcami Brwinowa w powiecie pruszkowskim. To właśnie w tej niewielkiej miejscowości, w jednym z bloków rodzice dokonali makabrycznego odkrycia. Jak nieoficjalnie udało się ustalić reporterom „Super Expressu”, 10-letni chłopiec wisiał na lince asekuracyjnej od zabezpieczenia wspinaczki.
Na miejsce niemal natychmiast przyjechały policja i straż pożarna. Lądował również śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Niestety, było już za późno. Życia chłopca nie dało się uratować.
ZOBACZ TEŻ: Jasnowidz Jackowski kazał tu szukać zaginionego Mateusza K.. Na brzegu znaleziono zwłoki. Czy to on?
Funkcjonariusze ustalają, czy szokująca śmierć 10-latka była samobójstwem dziecka, czy rozdzierającym serce nieszczęśliwym wypadkiem. Wiadomo już, że wstępnie wykluczono udział osób trzecich w tym makabrycznym zdarzeniu.
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ: Codziennie ktoś w Warszawie odbiera sobie życie
Komentarze po śmierci 10-letniego Fabianka z Brwinowa
Przedwczesna śmierć Fabianka wstrząsnęła nie tylko lokalną społecznością. Ludzie opłakują chłopca i zastanawiają się, dlaczego doszło do tej potwornej tragedii. Media społecznościowe zalała fala komentarzy. Płyną z nich przede wszystkim wyrazy współczucia dla rodziców 10-latka.
"Wyrazy współczucia dla rodziny…"
"Spoczywaj w pokoju Aniołku"
"Wielka tragedia dla rodziców. Spoczywaj w spokoju aniołku"
"Straszna tragedia. Śpij aniołku"
Komentarze po śmierci 10-letniego Fabianka. "Więcej pomocy psychologicznej"
Nie brakuje jednak głosów, które zwracają uwagę na palący problem, jakim jest niewystarczający dostęp do opieki i pomocy psychologicznej dla dzieci.
"Straszna tragedia i to nie jedyna a wielu z nich można było uniknąć, tylko czym zajmują się rządzący? Myślą, że dadzą 500+i sprawa załatwiona, a tu potrzeba więcej zainteresowania i więcej opieki i pomocy psychologicznej!! Zarówno dla rodziców jak i dla dzieci w tym trudnym dla nas czasie" - napisała jedna z kobiet.
"Tymczasem kolejka do prywatnego psychiatry dziecięcego to około 6 mc, na NFZ około 2 lata" - skomentowała inna.
"Pandemia zabija, ale inaczej. Wyrazy współczucia dla rodziny. Jest coraz więcej takich przypadków, a nasi rządzący nie widzą problemu. Szkoły ponad pół roku zamknięte były. Żadnej pomocy nic. Ja mam w domu 18-latkę, 6-latkę i widzę, jak ten pie***ony cały rok je zmienił" - skomentowała kolejna osoba.
Warto pamiętać, nie tylko w obliczu tak niewyobrażalnej tragedii, że podobnym sytuacjom można próbować zapobiec. Pamiętaj jeśli potrzebujesz pomocy: zgłoś się do osób oraz w instytucji pomocowych takich, jak psycholog, psychiatra, bezpłatny kryzysowy telefon zaufania dla dzieci i młodzieży 116 111 Ośrodek Interwencji Kryzysowej, czy Poradnia Zdrowia Psychicznego. Więcej informacji i spis organizacji pomocowych znajdziesz na stronie www.samobojstwo.pl