Czworaczki przyszły na świat pod Sierpcem. Jeden ze wcześniaków nie żyje
Trwa walka o życie trzech z grona czworaczków, które urodziły się 15 marca w gminie Mochowo pod Sierpcem - trzech, bo ważący zaledwie 570 gramów Jaś zmarł trzy dni po porodzie. Jego braciszkowie trafili do szpitali w Warszawie, ale ich stan zdrowia nadal nie jest dobry. Mariuszek, który po urodzeniu ważył 800 gramów, przeszedł operację perforacji jelit i ma założoną stomię - oddycha przy pomocy respiratora w placówce przy ul. Żwirki i Wigury. W Szpitalu Bielańskim przebywają Błażejek i Adaś. Pierwszy z nich ważył 860 gramów i również znajduje się pod respiratorem, dostając kroplówkę i antybiotyki, natomiast Adaś (810 g) korzysta ze wspomagania oddechowego CPAP i też jest leczony antybiotykami. Na rodzinę spod Sierpca ruszyła zbiórka pieniędzy, ale kwesta ma na celu pomoc ich rodzicom. Dlaczego?
- Mama chłopców wynajmuje mieszkanie w Warszawie i codziennie dojeżdża autobusami i tramwajami do szpitali. Tata nie może być z nimi cały czas, ponieważ musi utrzymać rodzinę, dojeżdża co tydzień na weekend ponad 100 km do swojej rodziny. Potrzebna jest każda pomoc, każda złotówka ma znaczenie - czytamy na Zrzutka.pl
Link do zbiórki jest dostępny TUTAJ.