Zwłoki mężczyzny odnalezione w Wiśle
W niedzielny wieczór (17 marca) członkowie Grupy Specjalnej Płetwonurków RP prowadzili obszerne poszukiwania na Wiśle. W okolicach godz. 19 natknęli się na ciało młodego chłopaka. - Zostało ono przekazane policjantom na wysokości mostu im. Józefa Piłsudskiego w Nowym Dworze Mazowieckim - przekazał nam Maciej Rokus z Grupy Specjalnej Płetwonurków RP.
Informacje o odnalezieniu zwłok potwierdziła również nowodworska policja. - Zwłoki zostały ujawnione około pięciu kilometrów od mostu Piłsudskiego w Nowym Dworze Mazowieckim. Funkcjonariusze pracowali na miejscu pod nadzorem prokuratury. Ciało znajdowało się w wodzie - poinformowała podkom. Joanna Wielocha.
Na razie nieznana jest tożsamość zmarłego. - Ciało znajduje się w znacznym rozkładzie. W trakcie oględzin nie zidentyfikowano mężczyzny. Ciało zabezpieczono do badań sekcyjnych. W ich trakcie zostanie pobrany materiał biologiczny, celem przeprowadzenia badań genetycznych zmierzających do ustalenia tożsamości - wyjaśnił w rozmowie z "Super Expressem" prok. Norbert Woliński z Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga w Warszawie.
Czy to zaginiony Krzysztof Dymiński?
Jak udał nam się ustalić, płetwonurkowie działali na prośbę dwóch rodzin - rodziny poszukiwanego od 27 maja 2023 roku Krzysztofa Dymińskiego oraz najbliższych Klaudii Czaińskiej, która 2 stycznia 2024 roku wyszła z mieszkania i do chwili obecnie nie powróciła. Póki nie zostanie ustalona tożsamość zmarłego mężczyzny, nie wiadomo, czy jest to zaginiony 16-latek.
Słowa mamy Krzysztofa Dymińskiego łamią serce
Nieoficjalnie "Faktowi" udało się dowiedzieć, że wyłowiony w niedzielę z Wisły mężczyzna miał na sobie markowe ubrania. To niezwykle ważne, ponieważ jak podawali wcześniej bliscy zaginionego 16-latka, chłopak w chwili zaginięcia miał na sobie ciemnoniebieską bluzę z logo Adidas, ciemnoszare spodnie oraz czarne skórzane buty typu sneakers firmy Diesel. Czy zatem możliwe, że niedzielna akcja płetwonurków to tragiczny finał wielomiesięcznych poszukiwań Krzysztofa Dymińskiego? Bliscy zaginionego chłopaka tego nie potwierdzają. - Ja myślę, że to nie jest Krzysztof. Dopóki nie mamy potwierdzenia, trwają poszukiwania naszego dziecka i na tym się koncentrujemy - powiedziała w rozmowie z "Faktem" mama zaginionego 16-latka.