WARSZAWA: Maraton zablokował miasto!

2012-10-01 3:30

W ten weekend stołeczne służby miejskie i urzędnicy wystawili cierpliwość kierowców na ciężką próbę. Nie dość, że całą sobotę Śródmieście blokowały demonstracje, to w niedzielę od samego rana na zmotoryzowanych warszawiaków czekały kolejne utrudnienia. Tym razem znaczna część miasta została zamknięta dla biegaczy. Brak znaków, ostrzeżeń oraz patroli policji kierujących na objazdy sprawiły, że w mieście zapanował chaos.

34. Maraton Warszawski jak w poprzednich latach przyciągnął tłumy amatorów sportu. 7 tys. osób przebiegło ze Stadionu Narodowego ulicami Śródmieścia, Mokotowa i Ursynowa. Mimo że bieg zaczął się o godz. 9, a zwycięzca przeciął linię mety już o godz. 11.15, to cała impreza i związane z nią utrudnienia dla kierowców trwały znacznie dłużej.

Mieszkańcy pomstowali nie tylko na same utrudnienia, ale przede wszystkim na chaos i brak informacji. - Ulica Rosoła na Ursynowie miała zostać wyłączona z ruchu kilka minut przed godz. 10. Ale już kwadrans po godz. 9 zaraz za skrzyżowaniem z ul. Wąwozową droga była zamknięta, a służby kierowały samochody w prawo. Po co wcześniej organizator informował o godzinach zamknięcia ulic, skoro i tak nie miały one nic wspólnego z rzeczywistością? - zachodzi w głowę Grzegorz Ługowski (25 l.) z Ursynowa.

Podobnie było na całej trasie maratonu.

- Żadnych znaków ani informacji o objazdach - opowiadał inny stołeczny kierowca.

Trasa tegorocznego Maratonu Warszawskiego prowadziła ze Stadionu Narodowego przez most Poniatowskiego (który częściowo został zamknięty dla samochodów już w sobotę wieczorem), Nowym Światem i Krakowskim Przedmieściem. Później uczestnicy zbiegali na Wisłostradę i dalej w kierunku Mokotowa ul. Czerniakowską, Witosa oraz ul. Rosoła, al. KEN, a Puławską biegacze wracali do Śródmieścia i docierali na metę na płycie Stadionu Narodowego.

Nic więc dziwnego, że jeśli ktoś chciał przejechać na drugą stronę Wisły, to albo utykał w korku na objeździe, albo stał i czekał, aż maraton przebiegnie i policjanci otworzą zamknietą ulicę.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają