Polecany artykuł:
Marek Falenta miał stawić się w więzieniu 1 lutego. Nie pojawił się tam do tej pory. Szuka go policja, wydano nawet list gończy, ale... bezskutecznie.
Policjantom postanowił pomóc detektyw Rutkowski.
Czytaj także: Zwymiotował w autobusie, a później pobił kierowcę. Pomogli mu koledzy. Poznajesz te osoby? [GALERIA]
– Dostaliśmy informację, że Marek Falenta ukrywa się za granicą. W dniu dzisiejszym rozpoczęliśmy poszukiwania. Ekipa ode mnie pojechała na kołach do miejsca, gdzie może przebywać poszukiwany. Ja dolatuję samolotem. W przypadku, gdy będziemy mieli jakieś informacje, natychmiast poinformujemy o tym właściwą jednostkę policji w państwie, gdzie prowadzimy działania. Na razie nie mogę zdradzać informacji gdzie będą prowadzone te czynności – powiedział „Super Expressowi” Krzysztof Rutkowski.
Detektyw miał także poinformować, że za pomoc w schwytaniu Falenty jego biuro wyznaczyło nagrodę - 50 tys. złotych.
Afera podsłuchowa
Marek Falenta w związku z aferą podsłuchową został skazany w 2016 roku na 2,5 roku więzienia. Sprawa dotyczyła nagrywania polityków, biznesmenów
i funkcjonariuszy publicznych w warszawskich restauracjach. Afera wywołała kryzys w rządzie PO-PSL.
Czytaj także: List gończy za Markiem Falentą? Miesiąc temu biznesmen miał trafić do więzienia [AUDIO]
Widziałeś? Zadzwoń!
Wszystkie osoby, które posiadają jakiekolwiek informacje mogące pomóc w ustaleniu miejsca pobytu poszukiwanego, proszone są o kontakt ze stołecznymi policjantami pod numerem telefonu, 22 60 36 555 za pośrednictwem poczty elektronicznej [email protected], całodobowym numerem 112 lub z najbliższą jednostką policji. Funkcjonariusze zapewniają anonimowość i przypominają, że za ukrywanie poszukiwanego lub pomaganie mu w ucieczce grozi odpowiedzialność karna.